K A T E B U S H . P L

jóga

Bez gadania, że nie ma Wink

Są na pewno, w tym temacie możemy wymieniać do woli, przecież twórczość Kate nie składa się wyłącznie z pereł! Więc zacznijmy: uważam, że niektóre momenty Lionheart nie są najlepszego rzutu, ale to można spokojnie wytłumaczyć tym, że to jakby materiał drugiej jakości. Poza tym, połowa DC... A jakie jest Wasze zdanie?

Ivyman

Pewnie, ze są i słabsze utwory. Co nie znaczy: złe.
Bo często nawet słabsze utwory KB są i tak o niebo lepsze od papki wielu popularnych obecnie wykonawców.

Dla mnie słabszy generalnie jest "A Sea Of Honey" z "AERIAL". Album jest dla mnie wspaniały dzięki "A Sky Of Honey", które naprawdę w całości uważam za arcydzieło.
Natomiast do takich utworów jak Pi czy Joanni wracam rzadko. Choć i na "Sea" są perełki, bo bez "A Coral Room" już nie umiem sobie wyobrazić spuścizny KB....

Na DC też są słabsze momenty.

Ale całego albumu "The Lionheart" będę bronił jak niepodległości, to jeden z moich ukochanych albumów i wole go od TKI Smile

FishPeople

"Słabsze"???!!!
Tak są, ale wszystko zależy od kontekstu, skali porównania i do czego porównujemy.
Są słabsze momenty na drugiej płycie ale tylko wtedy gdy je przyrównać z pierwszą płytą, jest w całości słabsza płyta (Red Shoes), ale tylko w porównaniu do innych jej płyt.
W kategorii ogólnej "piosenka - pop" nawet najsłabsze momenty, czy cała płyta to nadal awangarda, do której innym artystom (piosenka pop) bardzo trudno się zbliżyć.